FRANCE'96
Tytuł: |
France'96 |
Miejsce: |
Francja, Colmar - Parc Des Expositions |
Data: |
16 sierpnia 1996 |
Źródło: |
Prv |
Trasa: |
The X Factour (The X Factour Summmer) |
Pełny koncert: |
- |
Wydawca: |
N/A |
Ocena: |
2+ |
Czas trwania: |
104:20 min. |
Tracklist :
1. | Man On The Edge | 3:40 |
2. | Wrathchild | 2:44 |
2. | Heaven Can Wait | 7:18 |
3. | Lord Of The Flies | 4:52 |
4. | Fortunes Of War | 7:52 |
5. | Blood On The World's Hand | 5:46 |
6. | Afraid To Shoot Strangers | 6:33 |
7. | The Evil That Men Do | 4:20 |
8. | The Aftermath | 7:01 |
9. | Sign Of The Cross |
10:41 |
10. | 2 Minutes To Midnight | 5:26 |
11. | Sanctuary | 4:53 |
12. | Fear Of The Dark | 7:05 |
13. | The Clairvoyant | 4:28 |
14. | Iron Maiden | 5:10 |
15. | The Number Of The Beast -encore | 5:18 |
16. | Hallowed Be Thy Name -encore | 7:32 |
17. | The Trooper -encore | 3:41 |
Zapis niestety
posiada bardzo słabą jakość. Bas Steve'a tylko "pryka", perkusja Nicko jest
ledwo słyszalna, gitary zlewają się w jeden szum a sytuacje ratuje tylko głos
Blaze'a, kóry jest w miare wyraźny i dobrze słyszalny.
Po zakończeniu trasy "The X Factour" Iron Maiden zrobiło sobie 2 miesięczną
przerwę by wraz z wydaniem składanki Best Of The Beast wyruszyć na trasę letnich
festiwali.
Niestety, pomimo krótkiej przerwy w koncertowaniu - głos Bayley'a nie wypoczął.
Krótko mówiąc Blaze na tym koncercie śpiewa słabo, gubi tonacje, wyraźną
trudność sprawiają mu górki oraz utrzymanie melodii.
Pod koniec koncertu w takich numerach jak "Hallowed Be Thy Name" czy "The
Trooper", Bayley już nawet nie śpiewa lecz gardłowo krzyczy. Co słyszalne,
kawałki te wyraźnie go wokalnie męczą i sprawiają mu wiele trudności.
Ale...ale to nie znaczy, że mamy tutaj do czynienia z beznadziejnym koncertem.
Co to, to nie! Występ jest świetny, ze sceny iskrzy a wokalne niedociągnięcia
Blaze'a mi wcale nie przeszkadzają. Występ brzmi jak ostre, szybkie, punkowe
granie połączone z domieszką thrashu.
Jest czad, jest zabawa, to dlaczego mam nie lubić tego zapisu?